Instagramowe wnętrza – polski dom w Anglii
Rozpoczynamy cykl wnętrzarski w którym będę rozmawiać z właścicielami oryginalnych i nietuzinkowych wnętrz! Na pierwszy ogień zapraszam Was do Kasi , bardziej znanej na IG jako – queens_crescent. Wnętrze, gdzie rządzi DIY i kolor czarny, który jak sama mówi – nie jest dla każdego. Może uda nam się przekonać Was, że wnętrza to też inne kolory niż biały? Jak wykańcza się i urządza angielski dom? Czy jest łatwo? Skąd czerpać inspiracje i pozostać w zgodzie ze swoim stylem i wizją? Zapraszam Was serdecznie do przeczytania wywiadu!
1.Skąd pomysł na nazwę Twojego profilu?
Nazwa jest banalna, a w zasadzie pomysł na nią, choć początkowa była inna, to biorąc pod uwagę tematykę mojego profilu, stwierdziłam, że będzie pasowała – mianowicie to nazwa ulicy na której mieszkam i nie, nie jestem samozwańczą królową, choć czasami mam wrażenie ze tak interpretowana jest nazwa profilu.
2. Jakbyś określiła styl w jakim urządzasz swój dom? Typowy loft, czy może połączenie kilku styli?
Loftowy hmmm? Bardziej industrialny. Kiedyś dążyłam do niego konsekwentnie. Podobały mi się niedoskonałości tego stylu ,śmiało mogłam użyć desek z recyklingu, bez usprawiedliwiania ich surowego stanu ,ale z czasem poczułam chęć na wprowadzenie do domu odrobiny elegancji. Chyba fuszerka jaką zrobili przy wykończeniu poprzedni właściciele, sprawiła, że patrzenie na te niedoskonałości zwyczajnie mnie zmęczyło. Druga sprawa, że do pewnych rzeczy/wniosków trzeba chyba dojrzeć, kiedy urządza się własny dom. Zaczęła przytłaczać mnie ilość rzeczy, wiec nabrałam ochoty na minimalizm. Jednak póki co, średnio mi to wychodzi, bo jestem osobą, która boi się pustych ścian.
3. Czy idziesz typowo za trendami, czy raczej łączysz to co aktualnie Ci się podoba z tym co jest aktualnie w modzie ?
Nigdy nie szlam za trendami. W moim przypadku to bardziej szukanie siebie , tego w czym dobrze się czuje. Owszem, przeglądam pinterest i przemycam do siebie, to co mi się podoba, ale zawsze staram się, żeby było po mojemu, a nie tak jak u wszystkich. Więc w dobie wszechobecnego boho – ja postawiłam na angielskie panele. Za to w dodatkach lubię być na bieżąco. W kwestii koloru u mnie po wielu próbach doszłam do wniosku, że te trzy (czerń , biel i brąz/drewno ) to jedyne które toleruje i które mnie nie meczą.
4. Skąd pomysł na taką kolorystykę? Nie uważasz ,że czarny jest dość kontrowersyjnym kolorem?
No właśnie hmm, a dlaczego? Skąd ten stereotyp, że czarne to jest ble? To kolor jak każdy inny i każdy ma swój indywidualny gust. Jednym podoba się czerwień, innym niebieski, innym fiolet . Miałam etap, kiedy w domu było wszystko białe i źle się w tym czułam, dla mnie dom musi być przytulny, a z bielą nie czułam tego wcale. Czerń działa na mnie kojąco, uspokaja i czuję że tu odpoczywam. Myślę że ten kolor trzeba kochać bezwarunkowo, bo nie jest on dla każdego.
5. Co Cię inspiruje, skąd czerpiesz pomysły na dekoracje i wnętrza?
Jak pisałam wcześniej, to głównie pinterest jest moim źródłem inspiracji. Tam najszybciej pojawiają się nowe trendy i zawsze cos wyszukam dla siebie. Ostatnio tez instagram jest źródłem inspiracji , głownie zagraniczne profile i te minimalistyczne , może nie będzie u mnie biało-beżowo, ale zachwycam się prostotą tych wnętrz i to mnie motywuje, żeby wcielić w życie ten minimalizm w mojej własnej wersji – czarnej.
6. Wielu ludziom wydaje się, że wrzucanie fotek swojego wnętrza to takie szybkie i proste zadanie, a jak jest z Twojego punktu widzenia? I czy faktycznie konto na IG o tej tematyce to takie lekkie zajęcie? Skąd czerpiesz ciągle nowe pomysły na zdjęcia?
Może dla niektórych to już przyzwyczajenie ,codzienna rutynowa czynność , dla mnie to nigdy nie było łatwe i nigdy nie byłam systematyczna. Co innego wrzucić zdjęcie, a co innego sprawić żeby to zdjęcie przyciągnęło uwagę zachęciło odbiorcę do pozostania na dłużej. Dla mnie ig był jakby forma pamiętnika, była to chęć dzielenia się DIY i pokazanie, że można zrobić coś samemu, bo umówmy się, ale ceny mebli industrialnych nie są niskie, a stworzenie takiego stolika kawowego, regału, czy stołu jest o wiele tańsze, jeśli sama to zrobisz. A wracając do tematu – u mnie to zawsze był problem ,może dlatego zrobiłam sobie roczną przerwę – instagram wywiera presję ,jeśli nie jesteś systematyczna, to nie wiele możesz zdziałać , zginiesz w morzu profili. Ja nie staje na rzęsach, nie wychodzę z siebie, żeby zrobić zdjęcie, bo instagram jest dla mnie, a nie ja dla instagrama.
7. Czy jest coś, jeśli tak to co, co byś zmieniła w domu, z punktu widzenia czasu? Może coś związane z wykończeniem?
Od kiedy tu mieszkam – coś zmieniam. Miałam tu już chyba wszystko. Od bieli przez szarości, do czerni, przez morze różnych tapet. Niestety nie urządzisz domu w miesiąc, dom urządza się latami, szukając tego w czym czujemy się dobrze. Szkoda, że nie miałam tej wiedzy i tego zdecydowania, czego chce i jak chce mieszkać na początku mojej przygody z urządzaniem. Możliwe, że poszło by to sprawniej. Dom jak większość angielskich domów to jedna wielka fuszerka , tu nie ma nic prostego i za każdym rogiem czają się budowlane niespodzianki. Przez pierwszy rok doznałam szoku jak można w tak niezrozumiały sposób remontować dom, często mam ochotę rzucić granatem i zacząć od nowa. Tak wyglądają realia angielskiego budownictwa , ale mam jedno małe marzenie ,marze o shuttersach mam nadzieje ze kiedyś uda mi się je zrealizować.
8. Na koniec – Twoje wnętrze jest bardzo charakterystyczne i nietuzinkowe, coś powiedziałabyś osobom, które cały czas boją się przełamać i wolą być w tym temacie ‘ostrożne’
Nie mam dobrej rady, nie umiem przekonać nikogo żeby mieszkał po swojemu. Trudno przebić się przez miliony biało -szarych domów i powiedzieć komuś żeby przemalował ściany na inny kolor. Z jednej strony rozumiem ten trend – jest bezpieczny, niezobowiązujący i świeży. Natomiast uważam, że życie jest tylko jedno, aby mieszkać jak inni. Jeśli ktoś rezygnuje z czarnych frontów, bo teściowej się nie spodoba, albo mąż się wkurzy, bo pojawi się w domu czarna ściana – to przepraszam bardzo nie mam pytań. Marzysz o zielonej kuchni? Zrób to! To Twój dom i tylko Ty decydujesz jaki ma być. Nie wszystko co modne jest dla każdego, czasami warto postawić na indywidualizm, żeby poczuć się jak u siebie w domu.
Jeśli nadal poszukujecie swojego stylu i pomysłu na wnętrze – nie ma się co załamywać! Kombinujcie, wymyślajcie, łączcie ze sobą różne meble, dodatki i style. Tak jak wspomniała Kasia – to proces, który trwa latami i tu zgodzę się w 100%! Często pojawiają się nowe wizje i pomysły, a sporo z nich nie wymaga dużego nakładu finansowego, a jedynie trochę pracy i kreatywności. Myślę, że mogę śmiało nazwać Kasię królową DIY, zresztą sprawdźcie sami – klik!