Funkcjonalna łazienka
Łazienka i jej remont lub wykańczanie często wydaje się być tym najtrudniejszym pomieszczeniem pod tym względem. Zastanawiamy się jakie kroki podjąć, żeby wszystko w niej pomieścić i przede wszystkim, aby łazienka była funkcjonalna.
Potrafią nas przerazić wszelkie przyłącza, łączenie ze sobą kafelek, sanitariów, kolorystyki. Zastanawiamy się, czy aby na pewno każdy z elementów sprawdzi się na dłuższą metę?
Zapraszam na wpis, który powstał na podstawie naszych doświadczeń, a raczej tego, jakie kroki podjęliśmy, aby nasza łazienka była bardziej funkcjonalna.
Rozplanowanie sanitariów – nie zawsze nasze wyobrażenie jest praktyczne
To jest to od czego powinniśmy zacząć. Czasami chcieliśmy za wszelką cenę wstawić w niej elementy, które po prostu będą niepraktyczne. Powierzchnia może okazać się na przykład za mała na wstawienie sanitariów, które spodobały nam się gdzieś w inspiracjach.
Bardzo często dzieje się tak w przypadku wanny wolnostojącej. Marzy nam się łazienka, gdzie wchodząc będzie czekała na nas ta piękna, jak z inspiracji wanna, obok kieliszek wina i pozostaje tylko relaks. Owszem, ale czy to zawsze będzie dobry pomysł?
Niekoniecznie. Nie zawsze coś co sobie wymarzymy, sprawdzi się w naszym wnętrzu i nie zawsze będzie funkcjonalne.
Przypuśćmy, że łazienka nie jest dużych rozmiarów, ma być funkcjonalna, a my wstawiamy w niej wannę wolnostojącą. Stawiamy ją przy ścianie, bo nigdzie indziej nie ma na nią miejsca. Jaki wtedy jest sens robienia tego typu wanny, jeśli za nią będzie niepotrzebnie zbierał się kurz, brud, ciężko będzie się tam dostać, a efekt nie będzie taki jak sobie wyobrażaliśmy?
Czasami warto odpuścić na rzecz po prostu wygody. Lepiej w tym wypadku zrobić wannę przyścienną, która tak naprawdę da nam tę samą wygodę kąpieli, ale też oszczędzi niepotrzebnego sprzątania, które docelowo może być uciążliwe.
Co z prysznicem?
Prysznic to też temat, któremu warto poświecić chwilę. Sporo osób nadal nie do końca jest przekonanych do prysznica typu walk in, dlaczego?
Ponieważ wyobrażenie jaki nasuwa nam się w głowie, to cała łazienka w wodzie, opryskane ściany i kafelki. Kluczem jest jednak podejście do tematu na podstawie pewnych wymiarów, które w tym wypadku są tu niezbędne.
Wolna przestrzeń przed prysznicem jaką potrzebujemy, aby było wygodnie (zazwyczaj to 80×90 cm), odległości jakie powinny być zostawione pomiędzy kabiną, a resztą urządzeń (20 cm). Sam prysznic walk in powinien mieć wymiary minimalne 70x70cm, a najlepiej jakby to było minimum 80×100 cm, żeby było nam w pełni komfortowo.
Plusem takiego rodzaju prysznica jest przede wszystkim jego sprzątanie. Nie mamy tu zbędnych zakamarków, jak np. w przypadku brodzika. Nie ma gdzie osadzać się kamień, który niestety w wysokich brodzikach jest dość często widoczny. Pamiętam jak na wynajmowanym mieszkaniu najgorszą czynnością w kwestii sprzątania, był właśnie brodzik, gdzie osadzał się kamień, brud, a doczyszczenie tych elementów zajmowało ogrom czasu.
WC – to może być trudny wybór
Można się śmiać lub nie, ale ten wybór wcale nie jest taki łatwy. Sama bym się pewnie nie zastanawiała nad tym tematem, gdybym nie musiała wybierać spośród kilkunastu (jak nie kilkudziesięciu) modeli.
Na co więc zwracałam uwagę przede wszystkim? Aby była to muszla podwieszana i co najważniejsze – zaokrąglana, bez żadnych ukrytych szczelin. To naprawdę jest ogromnie wygodne podczas sprzątania, nie ma gdzie się osadzać niepotrzebny kurz i brud, a przetarcie tego typu muszli zajmuje dosłownie chwilę.
Wyrównanie ścian
Za ten pomysł jestem wdzięczna mężowi! Oszczędził mi sporo czasu podczas sprzątania i nie muszę zbierać kurzu z krawędzi kafelek.
Po ułożeniu kafelek do połowy ściany, należało wyrównać ścianę płytą karton-gips, co dało nam finalnie zlicowaną ścianę z kafelkami. Mała rzecz, a docelowo naprawdę to duże ułatwienie.
Zmiękczasz wody
To rozwiązanie ułatwiło nam bardzo dużo i przyczyniło się do tego, że nie tylko łazienka jest funkcjonalna! Oczywiście przed zainstalowaniem warto sprawdzić, jaką twardą wodę mamy. Do tego rodzaju pomiarów można zakupić test.
U nas woda okazała się zbyt twarda. Zdecydowaliśmy się na zakup urządzenia, które ułatwi nam funkcjonowanie i sprzątanie. Przy czarnej armaturze sprzątanie twardą wodą i co więcej używanie jej na co dzień, mogłoby się zakończyć jedynie kamieniem, którego już nie dałoby rady tak łatwo doczyścić.
Dzięki odpowiednio dobranej twardości wody (pamiętajmy aby nie była zbyt miękka, bo taka też nie jest dobra) kamień nie osadza się, co przekłada się na prostsze sprzątanie.
Moim zdaniem (doświadczeniem nauczona) ważne jest, żeby do czyszczenia tych delikatnych, czarnych elementów nie używać silnie żrącej chemii. O tym jak czyszczę czarną armaturę i jak się sprawdza, pisałam więcej w tym artykule – klik
Zmiękczacz na jaki się zdecydowaliśmy znajdziecie tutaj – klik i szczerze mogę go polecić.
Jestem ciekawa jakie pomysły wykorzystaliście u siebie przy projektowaniu łazienki? Może jakieś inne, którymi się podzielicie? Co sprawiło, że Wasza łazienka jest funkcjonalna?